sobota, 19 stycznia 2013

Paulina cz. 13


W nocy nie wyspała się bo i tak się budziłam. Już od 6:50 nie spałam a dziś była niedziela. Spakowałam się na jutro. Do szkoły miałam na 8:45, zobaczyłam czy jest jakieś zadanie. Jak się okazało na całe szczęście nic nie było. Czułam się lepiej niż wczoraj, nic mnie nie bolało i wgl. Napisałam do całej paczki, umówiliśmy się u nad na blokach. Wparzyłam w łazienkę ubrałam to: http://www.ubiore.pl/style/115211/ ułożyłam jakoś moje włosy i wyszłam z domu. Miałam jeszcze trochę czasu więc postanowiłam podejść do lekarza po moje wyniki. Do przychodzi miałam 5 min zegarkiem w ręku. W recepcji poprosiłam o wyniki. Jednak pani z recepcji powiedziała że prosi mnie pani doktor. Nie było kolejki więc weszłam od gabinetu. Dałam te moje wyniki i spytałam czy coś nie tak? Pani Ewa była bardzo zaniepokojona moimi wynikami. Zleciła mi powtórzenie badanie. Spytałam co jest nie tak? Pani doktor powiedziała że mam umiarkowaną niedokrwistość.
- Jak się czujesz? 
- Już lepiej. Bo wczoraj wymiotowałam i byłam bardzo osłabiona. Miałam także dolegliwości bólowe o okolicach brzucha. 
- Śpieszysz się gdzieś teraz? 
- Nie. Znaczy jestem umówiona z przyjaciółmi ale jeszcze mam czas. 
- To dobrze. Ja na razie nie mam pacjentów to spokojnie porozmawiamy. Chodzi mi o te twoje wyniki Paulinko. Miałaś umiarkowaną niedokrwistość, chodzi o to że masz brak krwinek czerwonych. Wiesz może co było powodem tego wczorajszego stanu? 
- Nie mam pewności ale mam podejrzenia. Bo chodzi o to że... Tylko niech pani nic nie mówi mamie proszę. 
- Dobrze, jak ci tak na tym zależy to nie powiem mamie. 
- No bo w piątek postanowiliśmy pożegnać ferie i opić to. Ale wypiliśmy tylko jedno piwo. Tyle że ja brałam antybiotyki jeszcze na te zapalnie oskrzeli i troszkę o tym nie pomyślałam. 
- No właśnie wiem. Paulina wiesz że nie wolno pic w czasie brania  antybiotyków. Ty w ogóle nie powinnaś pić. Jesteś za młoda. 
- Tak wiem pani doktor ale ten jedne raz no może drugi. Ale mama o tym nic nie wie, bo gdyby się dowiedziała to miała bym przekichane. 
I nagle zwinęłam się z bólu. 
- Co ci jest? Paulina. ? 
- Nic tylko ... Ałłłłłł. 
- Choć połóż się zaraz cię zobaczę. Gdzie ci dokładnie boli?
- Tu. Wskazałam na lewy bok. Myślałam że zaraz tam umrę. Pani Ewa po naciskałam mi na to miejsce a ja miałam łzy w oczach z bólu. Po chwili dostałam tabletkę przeciw bólową. Trochę mi ulżyło. Koleżanka mamy spytała czy często mam takie bóle. Od pewnego czasu, ale nie aż tak bardzo. Nagle zadzwonił mi tel, odrzuciłam połączenie; to był Tomek, dzwonił do mnie do 5 min.
- We wtorek możesz przyjść po odbiór wyników ale wstąp jeszcze do mnie do gabinetu. A teraz możesz odebrać ten telefon. Widać że ktoś cię kocha. 
- Bardzo dziękuje. Do widzenia. Uśmiechnęłam się
- Do widzenia. Jak by się coś działo to przyjdź. 
Szybko wyciągnęłam telefon z kieszeni i zadzwoniłam do Tomasza. Nie mogłam odebrać bo byłam u lekarza. Co się stało? Zapytam zdziwiony. Nic to nie rozmowa na telefon opowiem Ci wszystko jak się spotkamy. Gdzie jesteście? Czekamy na cb jesteśmy na blokach. Ok pa. Szłam w stronę bloków. Po chwili już widziałam ekipę, poszliśmy do naszej kryjówki. Tam wytłumaczyłam im moją całą historię. Tomek od razu mnie przytulił i powiedział że mnie zabije ze to że nie poszłam do onkologa. Werka i Kamil byli zdziwieni, oni o tym nic nie wiedzieli. Około godziny 12:00 Tomek dostał telefon od Bartka. On już wrócił z wakacji, poszliśmy po niego pod dom, on wyszedł. Przywitaliśmy się wszyscy, każdy do przytulił. Mieliśmy dziś nie pić ale... Nie piliśmy, bo ja nie mogłam, Bartek nie chciał a Kamil i Tomek mieli kaca, nie mam pojęcie po czym ale ok. Bartek opowiadał o wakacjach poznał tam laskę i ma teraz dziewczynę. Wszyscy byli w wielkim szoku bo on był na zabój zakochany w Kini, no ale.
-Jak ta twoja laska ma na imię.?
- Magda chodzi do naszej szkoły?
- Ta Magda, czy ona nie ma chłopaka?
- Nie ma. Poznałem ją na wakacjach. Jest śliczna i wog. 
- A co z Kinią? zapytałam zdziwiona?
- Wiesz dalej ją kocham. Ale jej nie ma. Jak wróci to ją po proszę o chodzenie, a na razie jestem z Magdą Ale Kinga i tak zawsze będzie na pierwszym miejscu. A w ogóle co tam u niej słuchać? 
- A nic wszystko po staremu. Jakoś leci. 
- Ok zbieramy się do domu. 
Kamil poprosił Werke o to by u niego spała. Ona się zgodziła byli ze sobą tacy szczęśliwi. Potem rozeszliśmy się w swoje strony. Zaprosiłam Tomka do sb na obiad. Po wejściu do domu mama spytał gdzie byłam. W cała ekipą.
- Dzień Dobry 
- Dzień dobry 
Razem poszliśmy do pokoju. W sumie to były nudy. Po chwili mama zawołała nas na obiad, zeszliśmy. Po wspólnie zjedzonym posiłku u góry razem odpoczneliśmy. Następnie on mnie pocałował a ja to odwzajemniłam. Kochałam go bardzo. Pod wieczór Tomek się zbierał do sb, więc odprowadziłam go na dół. Tam przytulił powiedział że wszystko będzie dobrze i wyszedł. Byłam zmęczona dzisiejszym dniem, przyszłam do pokoju przebrałam się do spanie i położyłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz