sobota, 13 kwietnia 2013

Paulina cz. 25


Przepraszam że takie krótkie ale wiecie dużo nauki. A do tego żeby pisać dalej zachęciły mnie 2 koleżanki i moja bratowa. Czytając znajdziecie tam tekst w "..." Chodzi o to że te słowa nie są moja tylko kogoś innego. Ale ta osoba pozwoliła to opublikować więc proszę.
`Poszłam do sklepu po żelki bo byłam głodna, potem po jeszcze jedną paczkę bo byłam głodna bardzo mi smakowały więc poszłam po jeszcze jedną hahha xD Jakoś tam xD ` To są słowa koleżanki hahaha. Z tego cały czas się dziś śmiałyśmy. Dużo tego było. Dziękuje za poprawę humorku lol. Ta osoba wie o co kaman.


Dziś piątek na reszcie ale jeszcze nie idę do szkoły. Dostałam lekarstwa i dalej mam siedzieć w domu. Trochę mi się już nudzi no ale cóż. Głowa mnie boli a to normalne po wczorajszym. Ubrałam się w to, uczesałam włosy i zeszłam na dół do kuchni. Mamy nie było a Mati jeszcze spał.   Wyciągnęłam miskę z szafki, nasypałam płatków zalałam mlekiem i postanowiłam iść pooglądać telewizję. Gdy weszłam do salonu ktoś mnie zawołał. Trochę się przestraszyłam, bo myślałam że nikogo nie ma w domu Głosy dochodziły z pokoju mamy. Gdy tam weszłam siedziała nad swoimi papierami, jak zawsze.
- Myślałam że jesteś w pracy.
- Nie dziś mam wolne.
- Aaa i w domu pracujesz. To masz tak wolne że ...
- No wiesz i tak nie ma co do roboty.
- Ok, ja sobie zrobiłam śniadanie i pójdę do salonu oglądać telewizje. Po południu odwiedzi mnie Tomek z Werką bo  przyniosą mi zeszyty.
- Ok. Wiesz ze musisz to teraz nad robić ?
- Tak wiem wiem ...
Tak jak powiedziałam tak też zrobiłam. Za siadłam na kanapie jedząc płatki czekoladowe. "Włączyłam tv ale nic specjalnego nie leciało więc przełączyłam na mtv hits i leciała akurat moja ulubiona piosenka Bridgit Mendler - Ready or Not - Moja ulubiona. " Posłuchałam jeszcze kilku piosenek i " poszłam do lodówki po cole ". Następnie miałam: ochotę na żelki więc postanowiłam po nie pójść do sklepu. Kupiłam jedną paczkę i przyszłam z powrotem do domu. Podzieliłam się z bratem, jednak jedna paczka okazała się być za małą na nas dwoje. Wzięłam pieniądze ze skarbonki i poszłam po  jeszcze jedną. Tym razem starczyło nam ." Nastała godzina 12:30 mama kończyła obiad a moja klasa za 5 min kończyła lekcje. Chwile potem dostałam telefon od Tomka, ze będzie u mnie za 5 min. Przyniósł mi zeszyty, opowiadał jak w szkole, za niedługo zadzwonił mi dzwonek w telefonie przypominając mi o tym że jestem dziś umówiona z Rafałem.  - O nie kompletnie o tym zapomniałam !!! - wykrzyknęłam
- O co chodzi? O czym zapomniałaś?  - zapytał ze zdziwieniem
- Aaa... yyyy umówiłam się z koleżanką z podstawówki i zapomniałam o tym. Widzisz telefon jest przydatny.
Zaczęliśmy się śmiać.
- Ok, ja lecę kotku. -
 Pocałował mnie na do widzenia a ja to odwzajemniłam. On wyszedł a ja; ja byłam bez radna. Chciałam się z nim spotkać i to bardzo ale nie chciałam okłamywać Tomka. Niestety nie mogę go teraz odwołać. Zaczęłam się szykować. Poszłam do garderoby i wybrałam ciuchy. Postanowiłam na szybko przefarbować włosy. Ubrałam kurtkę  i pobiegłam do sklepu, kupiłam brązową farbę i przyszłam do domu. Było już po godzinie 14, więc przebrałam się w naszykowane wcześniej ubrania, zrobiłam lekki makijaż i czekałam ze zniecierpliwieniem na nasze spotkanie. Bałam się ale jednocześnie chciałam iść. Za dziesięć czternasta ubrałam kurtę i wyszłam z domu. Do pomnika miałam zaledwie 5 min. Gdy dotarłam jeszcze go nie było, postanowiłam usiąść na ławce. Po krótkim czasie ktoś do mnie podbiegł zasłonił oczy i powiedział 'zgadnij'  wtedy to już wiedziałam że to on. Przytuliliśmy się na przywitanie i szliśmy przez park. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się, i wygłupialiśmy jak za dawnych czasów. Powiedziałam mu o tym że mam teraz chłopaka, jemu to nie przeszkadzało. Potem Rafał zaprosił mnie na lody, zgodziłam się. Poszliśmy do kawiarni, ja poszłam zająć miejsca a on zamawiał. Po przyjściu:
- Ooo moje ulubione, skąd wiedziałeś?
- Takie rzeczy się pamięta skarbie
- Ejj mówiłam ci że mam chłopaka
- A czy ja ci coś robię? Nie, więc ...
- Ale mówisz do mnie takie słówka.
- Kiedyś też tak mówiłem. Pamiętasz?
- Pewnie że pamiętam, ale to było kiedyś i wtedy nie oficjalnie byliśmy parą. ( Śmiech)
- No, to były czasy, i te uciekanie z lekcji, wygłupy
- Fajnie czasem powspominać to co było. Szkoda że to nie wróci .
- A skąd taka pewność?
- Wiesz o tym że teraz dorośliśmy, każdy z nas ma inne życie. Choć muszę ci powiedzieć że te wygłupy zostały mi do dziś
- To się wie. Szkoda że masz chłopka no ale, mam nadzieje że kiedyś
- Proszę cię. ( Śmiech obojga)
Razem z Rafałem straciliśmy poczucie czasu i gdyby nie telefon od Tomka to nigdy bym nie wiedziała która godzina. No przecież szczęśliwi czasu nie liczą i z tym się zgadzam. Odrzuciłam połączenie i napisałam SMS że jestem z koleżanką. Kolega odprowadził mnie pod same drzwi a tam pocałował mnie w policzek. Weszłam do domu rozebrałam się, nie miałam ochoty na kolację więc poszłam od razu na górę. Napisał do Tomka SMS że chcę się z nim spotkać. Miałam zamiar wyjaśnić mu to wszytko. Było jeszcze wcześnie, więc myślałam że się zgodzi. Jednak on długo nie odpisywał, myślałam że coś się stało, więc narzuciłam na sb kurtkę i pobiegłam do niego do domu. Otworzyłam mi jego mam i zawołała mojego chłopaka. Widać było po jego minie że jest coś nie tak. Wyszliśmy z domu i szliśmy ulicą; okazało się że ...


2 komentarze: