sobota, 16 lutego 2013

Paulina cz. 22


Przepraszam wszystkich że takie krótkie ale nie miałam weny mam dużo pracy i mało czasu. Wiem obiecałam że nad robię ale po prostu nie wyrabiam. We wtorek lub środę postaram się dodać kolejny ale nie obiecuję :D
Pozdrawiam wszystkich i zachęcam do głosowania i komentowania. <333

Tego dnia obudził mnie telefon od Rafała. Byłam zaskoczona że on do mnie dzwoni. Odebrałam, bo nie miałam innego wyjścia.
- Co robisz?
- Leżę a co?
- Obudziłem Cię?
- No, trochę bo jeszcze spałam .
- Aha, to przepraszam a wyspałaś się?
- Nie. 
- A co robiłaś jak nie dzwoniłem? Czemu się nie odezwałaś?
- Sorki Rafał, ale nie czuję się najlepiej. A nie odzywałam się bo ... bo nie miałam czasu - wymyśliłam szybko. Nie chciałam by się o mnie martwił. 
- A ok, odezwę się później. Pa
- No pa .
Jak spojrzałam na zegarek na telefonie wskazywał on godzinie 7:23, miałam jeszcze trochę czasu do śniadanie, pacjentki obok już nie spały więc poszłam pogadać. Posiedziałam tam do śniadania,  nie zjadłam go za dużo bo bolał mnie brzuch.  Potem odwiedziła mnie Weronika z Kamilem. Trochę się z nią posprzeczałam, bo powiedziałam jej oMagdzie i ona była o to wściekła. Nie rozumiem jak ona mogła się tak oburzyć o takie pierdoły. Można powiedzieć że z nią nie gadam, ja jej nie przeproszę bo nie mam za co. Poprosiłam panią pielęgniarkę czy mogłabym dostać coś na ból brzuch; dostałam kroplę żołądkowe. Chwilę poleżałam co do mnie nie podobne, gdy nagle do sali wszedł Rafał.
- Skąd wiesz o tym że tu jestem?
- Paula popytałem twoim znajomych bo nie było cię w szkole.
- A jak mnie nie ma 2 dni w szkole to już afera?
- Nie po prostu martwię się o ciebie.
- NIECH NIKT SIĘ O MNIE NIE MARTWI DAJCIE WY MI WSZYSCY ŚWIĘTY SPOKÓJ!
- Coś się stało- zapytał - zdziwiony
- Nie ale mam dziś zły humor i nie mam ochoty z nikim gadać.
- Ok, jeszcze tu wrócę żebyś nie myślał że to koniec.
Po jego wyjściu poszłam obok do sali. Karolina właśnie czytała Zmierzch jak się okazało też go uwielbia i ma wszystkie części, poprosiłam ją czy by mi pożyczyła, bo ja już skończyłam czytać, Ona oczywiście się zgodziła. Mieliśmy wspólne tematy. Aktualnie czytam cz.4  SAGA " ZMIERZCH" : PRZED ŚWITEM cz.1 . Tu nie ma co robić, same nudy a zwłaszcza dzisiejszy dzień po prostu do dupy. Na korytarzu spotkałam dziś lekarza i z nim rozmawiałam, powinnam wyjść za dwa  góra trzy dni jeżeli nic się nie stanie a wyniki będą takie jak teraz. Mama była dziś przed obiadem. Przywiozła mi jakieś gazety do czytania i wgl, byłam w nieco lepszym na stroju.  Powiedziałam jej to co przekazał mi lekarz była zachwycona. Ja też się cieszyłam, bo już tu nie wytrzymywałam, od razu napisałam eska do mojego chłopaka i przyjaciół. Tomasz przyszedł do szpitala w trakcie obiadu i dopilnował mnie bym go zjadła; był szpinak a na drugie danie pierogi ruskie.Siedział on u mnie do 18:00 potem poszedł do domu. W trakcie jego wizyty opowiedziałam mu co się dziś działo bo widział że jestem nie w sosie. Po jego wyjściu weszłam trochę na fb, tt, gg i skypa. Po kolacji poszłam pod prysznic a wieczorem czytałam książkę, żeby oddać Karolinie bo ona już jutro wychodzi. Spać poszłam dopiero po 23:00.

2 komentarze: